OLIWKA & CO. czyli włoskie smaki w Ustroniu!

Ostatnie kilkanaście miesięcy były dla gastronomii dość burzliwe. Nakazy, zakazy oraz obostrzenia w imię pandemii spowodowały sporo zamieszania w branży, która robiła, co mogła, aby to wszystko przetrwać. Niestety nie wszystkim się to udało. Jedni zamknęli się na zawsze, inni do dziś walczą w sądach (i to z sukcesami) o nałożone przez Sanepid kary za nieprzestrzeganie rządowych rozporządzeń. 

Są też takie restauracje, po których nie dość, że nie widać ciężkich czasów to jeszcze to "nowe otwarcie" sprawiło, że rozkwitły. Niewątpliwe dla mnie takim miejscem jest "Oliwka & Co."

NAJLEPSZA KAWA I PIZZA W USTRONIU?

Ustroń jest trudnym dla gastro miejscem. W tygodniu pusty i senny, a w słoneczne weekendy zapełniony po brzegi wygłodniałymi turystami. Powoduje to, że godne zjedzenie obiadu bądź napicie się kawy w centrum miasta graniczy wręcz z cudem. Niedzielne przepełnienie lokali oraz kolejki nawet pod najpodlejszą budą z fast foodem to absolutna już norma. Ten stan rzeczy bardzo często rzutuje na jakość jedzenia, obsługi oraz czas oczekiwania na zamówienie. 

Niejednokrotnie zdarza się, że po 17:00 nie ma już połowy dań z karty, bo "hanysy" już wszystko wyżarły.

Taki stan rzeczy kompletnie nie sprzyja kontemplacjom nad posiłkiem oraz trafnym spostrzeżeniom. Wystarczy jeden drący mordę lub rzucający jedzeniem "bombelek" z odstrzeloną jak stróż w Boże Ciało "madką Karyną", będącą na wyjeździe w górach. W tym czasie chce błyszczeć i mieć relaks, a nie uganiać się w dwunastocentymetrowych szpilach za niesubordynowaną latoroślą, wystarczy, że piastuje "to coś" na co dzień w domu. Całokształtu zawsze dopełnia ojciec, który ma totalny luz, bo skoro dziecko jest w kąciku dla dzieci, to oczywiste jest, że w czasie kiedy on spożywa "drogi" posiłek to w jego cenie brzdąca pilnuje i zabawia kelnerka. Proste.

Ot i takie bywają rodzinne niedziele w kurortach.

Dlatego też staram się nigdy nie pisać recenzji w takich warunkach. Podobnie jak nie piszę ich po jednorazowej wizycie. Opinie "ad hoc" tak modne ostatnio na Tik Toku, są według mnie zbyt pochopne i bardzo mało wiarygodne. Zły dzień kucharza czy obrażona kelnerka z przypadku, może przekreślić budowaną latami markę danego miejsca. I to tylko dlatego, że "influencer" nie był wystarczająco zadowolony. Kto wie, może też miał/a również zły dzień, który zaburzał prawidłową percepcję. Tudzież żerując na sławnym nazwisku właściciela, chcąc w ten sposób zwiększyć zasięgi dzięki "viral hate" w social mediach. 

Nie od dziś wiadomo, że krytyczne opinie klikają się znacznie lepiej niż te dobre. Najlepszym tego przykładem jest aktualny spór Barbary Ritz w Gdańsku z pewną tiktokerką, która jako niezależna znawczyni fine-diningu nie zostawiła suchej nitki na restauracji zwyciężczyni Master Chefa.

OLIWKA & CO W USTRONIU

Wracając jednak do urokliwego miejsca, jakim bez wątpienia jest Oliwka & Co. w Ustroniu, trzeba zwrócić uwagę na kilka faktów. 

Oliwka & Co. została otwarta ponad rok temu (1 lipca 2020r.) w miejscu, gdzie przez lata w smutnej, szarej willi funkcjonował bar "U Marusia". Kapitalny remont budynku całkowicie odczarował to miejsce, którego niepodważalnym atutem jest fantastyczna lokalizacja. Ponadto przewagą Oliwki nad innymi lokalami w Ustroniu, jest jej dość duża powierzchnia. Dwa poziomy, zielony taras z fajnym widokiem, spory ogródek oraz własny parking to duże plusy dla restauracji w tak obleganym w sezonie mieście. 


                                                                                                                             źródło: fotopolska.eu

Co zjemy?

Lokal łączy w sobie wszystkie zalety kawiarni oraz restauracji, a raczej bistro z krótką listą dań, na które nie trzeba zbyt długo czekać. 

W godzinach porannych zjemy w Oliwce również śniadanie.

Królową karty jest przede wszystkim pizza z pieca opalanego drewnem. Podawana jest na cienkim cieście bez przesadnej ilości dodatków. Jeżeli jesteś fanem "polskiej pizzy" na solidnym kawałku buły z serem a'la mozzarella, to z góry zaznaczam, że ta serwowana w Oliwce z całą pewnością nie przypadnie Ci do gustu. 


Karta zachęca również zupą, sałatkami (w tym moją ulubioną z gruszką i kozim serem), są też pierogi, makarony, ryby oraz mięsa. Ogólnie rzecz ujmując każdy znajdzie w niej coś dla siebie bez względu na to czy jest zdeklarowanym mięsożercą, czy też wegetarianinem. 

Jeżeli nie jesteś głodny, a jedynie masz ochotę na coś słodkiego w towarzystwie filiżanki aromatycznej kawy, też się nie zawiedziesz. Witryna chłodnicza obfituje w różnego rodzaju desery w tym genialne brownie, pyszne kolorowe makaroniki oraz lody w wielu smakach. 

Karta win również powinna być satysfakcjonująca nawet dla tych bardziej wybrednych. Na pytanie, czy leją "proseczko", tak leją m.in. całkiem dobrego Stocka.

Co myślą inni?

Przez rok swojej działalności Oliwka zdążyła uzbierać całkiem pokaźne grono zadowolonych klientów. Spora ich część swoje spostrzeżenia spisała w Internecie, dzięki czemu mamy jasny i pełny obraz jak lokal jest postrzegany przez odwiedzających go gości. Oliwka chwalona jest głównie za wysokiej jakości jedzenie, klimatyczny wystrój, którego kluczowym elementem są przepiękne drzewka oliwne oraz sympatyczną obsługę. Według mnie nie sposób się z tym nie zgodzić. 

Owszem są też głosy krytyki, ale to jest naturalne przy tak dużej liczbie odwiedzających, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony.

Opinie możecie głównie przeczytać w wizytówce Google oraz restaurantguru.com. Natomiast na dzień dzisiejszy tylko jedna opinia widnieje na tripadvisor.com. To plasuje Oliwkę 44 pozycji, czyli na samym końcu listy polecanych restauracji w Ustroniu. Nie ukrywam, że było to dla mnie dużym zaskoczeniem, bo konkurencja całkiem nieźle sobie na tym portalu radzi, a rekordziści mają ponad 600 opinii i to ze zdjęciami oraz pełnym opisem.


Dodatkową tegoroczną atrakcją w Oliwce był ogródek urządzony przez Inter-Car Mercedes-Benz, który stworzył w nim swój zamiejscowy salon samochodowy. W miłych okolicznościach przyrody można było porozmawiać z doradcą oraz przetestować kilka modeli Mercedesa. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że w tych nieoczywistych warunkach sprzedaż okazała się bardzo zadowalająca.

POLECAM!

Komentarze

Copyright © Fancy Life Lover