SAKANA SUSHI BAR 9 urodziny
Już po raz dziewiąty - wszyscy bliżsi i dalsi przyjaciele SAKANA SUSHI BAR w Katowicach, mieli okazję celebrować urodziny miejsca, które już od prawie dekady serwuje najlepsze sushi w mieście!
Obchody, tradycyjnie zaplanowano na dzień zakończenia roku szkolnego - w tym roku wypadło na piątek 22 czerwca.
A działo się wiele ...
Jak każdego roku, zaproszeni goście, tłumnie przybyli na Mielęckiego 6, aby móc rozkoszować się smakiem sushi, które przygotowuje ekipa masterów - najlepszych jakich znam. Nowością na tegorocznych obchodach, były dania z japońskiego grilla, z którego rybne specjały od kilku tygodni są stałym elementem w karcie menu restauracji.
PS. Grillowany łosoś był rewelacyjny.
Jak na prawdziwe urodziny przystało, był również alkohol z oferty Wyborowa Pernod Ricard. O 18-tej kulturalnie tylko lekkie - jak szampan G.M. MUMM na powitanie oraz białe i czerwone wino. Po 21-tej w barze królowała już whisky CHIVAS.
Urodziny to również atrakcje dodatkowe w postaci: prezentacji Maserati Ghibli z możliwością umówienia się na jazdę próbną w salonie Maserati Pietrzak w Katowicach, koncert w wykonaniu PROJEKT 87 oraz cykliczny już konkurs wizytówkowy z nagrodami.
Cała uroczystość przebiegła w znakomitej atmosferze, pełnej inspirujących rozmów i klasycznego networkingu. Nawet osoby sceptycznie nastawione do sushi i klimatu standing party, bawiły się świetnie i nie szukały nerwowo pobliskiej budki z kebabem aby uzupełnić braki żywieniowe. Po raz kolejny potwierdza się moja teza, że kto nie jadł w Sakanie, nie wie jak smakuje prawdziwe sushi i nie ma prawa twierdzić, że nie lubi "surowej ryby".
Dla wszystkich, którzy nie mieli ochoty wracać do domu i chcieli spalić pochłonięte podczas urodzin kalorie, czekały zaproszenia do klubu PRIME, gdzie do białego rana odbywało się after party.
Osobiście dziękuję za zaproszenie Tomkowi, chłopakom: Bartkowi, Karolowi, Marcinowi, Pawłowi, Piotrowi i Sławkowi za kawał świetnej roboty przy barze oraz wszystkim dziewczynom za super serwis.
Cała uroczystość przebiegła w znakomitej atmosferze, pełnej inspirujących rozmów i klasycznego networkingu. Nawet osoby sceptycznie nastawione do sushi i klimatu standing party, bawiły się świetnie i nie szukały nerwowo pobliskiej budki z kebabem aby uzupełnić braki żywieniowe. Po raz kolejny potwierdza się moja teza, że kto nie jadł w Sakanie, nie wie jak smakuje prawdziwe sushi i nie ma prawa twierdzić, że nie lubi "surowej ryby".
Dla wszystkich, którzy nie mieli ochoty wracać do domu i chcieli spalić pochłonięte podczas urodzin kalorie, czekały zaproszenia do klubu PRIME, gdzie do białego rana odbywało się after party.
Osobiście dziękuję za zaproszenie Tomkowi, chłopakom: Bartkowi, Karolowi, Marcinowi, Pawłowi, Piotrowi i Sławkowi za kawał świetnej roboty przy barze oraz wszystkim dziewczynom za super serwis.
Do zobaczenia w przyszłym roku!
Czy szukasz idealnego miejsca na organizację urodzin? Urodziny lubin to strzał w dziesiątkę! Wyjątkowa atmosfera, pyszne jedzenie i profesjonalna obsługa sprawią, że Twoje urodziny będą niezapomniane
OdpowiedzUsuń